środa, 29 grudnia 2010

Co rząd zrobi dla Suwalszczyzny?



Czytając dzisiejsze wiadomości w serwisach internetowych, można dojść do wniosku, że nasz rząd wziął sobie do serca słowa Kononowicza i ma zamiar zlikwidować wszytko, żeby nie było niczego... Wiadomość pierwsza - obwodnica Suwałk planowana od kilku już dobrych lat została wyłączona z Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015. Termin odroczenia budowy? Nieznany... Pewnie przy kolejnych wyborach będzie bardziej znany, żeby tylko mieć co sprzedać wyborcom, a po wyborach znowu będzie kryzys, dziura budżetowa itd. Wiadomość druga - likwidacja Domu Pracy Twórczej w Wigrach. Efekt - około 40 osób straci pracę, a Suwalszczyzna straci jedyną instytucję tego typu w naszym regionie. Nie będzie już Jarmarków Wigierskich, świątecznych bazarków slow-foodowych, koncertów, konferencji, promocji regionu ani wspierania lokalnych producentów żywności ekologicznej. Bo niby po co? Lepiej dać te pieniądze dla Supraśla, a z Suwalszczyzny zrobić rezerwat dzikiej przyrody i objąć wszystko programem Natura 2000. Jak się mieszkańcom zechce kultury, mogą przecież wybrać się do pobliskiego Białegostoku czy Supraśla. Co do podróży można by tu wspomnieć o ultraszybkich połączeniach kolejowych, które każdego roku są systematycznie likwidowane, ale to już chyba dłuższa historia.



ciekawe linki:

http://wyborcza.pl/1,75248,8878179,Koniec_kultury_w_Wigrach.html

http://radio5.com.pl/?id=1&ia=29335

http://radio5.com.pl/video/571,film,jaroslaw-zielinski-o-obwodnicy.html

http://radio5.com.pl/index.php?id=1&ia=29320

http://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/z/z_B3_mapy_gr_II_po_2013/GII.2_51_S61_Augustow.pdf

http://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/z/z_B3_mapy_gr_III_po_2013/GIII.2_32_S61_OstrowM_Budzisko_E.pdf

http://www.gddkia.gov.pl/article/6590/s-61-obwodnica-suwalk---posiedzenie-uzupelniajace-do-zopi-z-2007-nowe-materialy

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Rocznica wprowadzenia stanu wojennego


Dzisiaj przypada kolejna już 29 rocznica wprowadzenia stanu wojennego w PRL. Jak zwykle powraca dyskusja na temat generała Jaruzelskiego. Sądzić, nie sądzić, jedni nazywają go komunistycznym dyktatorem inni używają do tego określenia o bardziej pozytywnym zabarwieniu jak architekt stanu wojennego itd. Nie chce się tutaj jednak bawić w sędziego ani polityka a jedynie polecić do obejrzenia dwa filmy zrealizowane przez TVP "Towarzysz Generał" oraz "Noc z generałem". Jeden przedstawia ocenę postaci Jaruzelskiego widzianą z poziomu historyków drugi jest dialogiem z generałem na temat dni grudniowych.

Towarzysz generał 1/7



Noc z generałem: http://www.tvp.pl/filmoteka/film-dokumentalny/historia/noc-z-generalem/wideo/noc-z-generalem-film-dokumentalny/234828

niedziela, 12 grudnia 2010

Kartografia wojskowa, czyli co można wyczytać ze starych map.




Biorąc do ręki starą mapę wojskową, można odczytać z niej czasami coś ciekawego. Oczywiście sam tego doświadczyłem i teraz chcę się pochwalić :). Na polskiej mapie z 1931 r. dla pasa Filipów, opracowanej na podstawie mapy niemieckiej 1:25000 z r. 1921-1926, można dowiedzieć się na przykład, jak wyglądała zabudowa Bakałarzewa oraz okolicznych miejscowości. Wyraźnie zaznaczone są kościół, bożnica żydowska, młyn oraz cmentarz. Jednak tym co zainteresowało mnie najbardziej są oznaczenia okolicznych folwarków, po których obecnie nie ma śladu (na załączonym zdjęciu widać m.in.: Fw. Czerwonka, Fw. Nowopole, Fw. Siekierowo). Ciekawym faktem jest też ilość zabudowań, można sobie porównać, ile domów było w ówczesnym Bakałarzewie, a ile np. w Borawskich, które - muszę przyznać - były całkiem nieźle rozbudowane jak na tamte lata. Interesujący jest też fakt, że gmina nie nazywała się Bakałarzewo, tylko Wólka, ale oczywiście siedziba była w Bakałarzewie :). Ze względu na to, że tereny te były zajmowane i przez Niemców, i przez Rosjan, Bakałarzewo często występuje też na mapach wojskowych okupantów. Z racji tego, że są to mapy wojskowe, są one raczej bardzo szczegółowe i czasami mogą być pomocne, np. do tego aby odnaleźć dom, który pochłonęła zawierucha wojenna.

niedziela, 7 listopada 2010

Mariawici w Filipowie


Szukając ostatnio informacji o mariawitach w Filipowie, natrafiłem na artykuł opublikowany przez Andrzeja Matusiewicza na łamach Jaćwieży, "Arianie i Mariawici w Filipowie". Jest to bardzo ciekawy i zwięzły opis historii mariawitów w Filipowie oraz rozłamu w tamtejszym kościele katolickim. Artykuł o tyle jest ciekawszy, że uzupełniony o oryginalne wypowiedzi uczestników tamtych wydarzeń. Polecam wszystkim zainteresowanym:

Filipów jedno z trzech, obok Raczek i Bakałarzewa, byłych miast leżących nad Rospudą powstał na terenie włości szembelewskiej, utworzonej w 1512 roku przez Fotiana Szembela. Było to pierwsze miasto królewskie w tej części Suwalszczyzny. Akt lokacji na prawie magdeburskim wystawił 8 września 1570 roku w Warszawie król Zygmunt August. Miasto otrzymało herb Rak, trzy jarmarki, targ tygodniowy, liczne zwolnienia i ogromny obszar obejmujący miasto oraz znaczną część puszczy dookoła. Swymi granicami sięgało jeziora Rospuda i jeziora Jemieliste. Do początku XVII wieku powstały tam przedmieścia Jemieliste, Olszanka, Szafranki i Wólka. Niespełna rok później, 29 lipca 1571 roku, Zygmunt August przywilejem z Warszawy uposażył parafię filipowską. Na swe utrzymanie otrzymała sześć włók ziemi (powstała tam wieś Tabałówka), sześć placów w mieście oraz dziesięcinę, kolędę, prawo łowienia ryb i wolne mlewo.

Filipów należy do miejscowości Suwalszczyzny o najciekawszej historii o wyjątkowej przeszłości religijnej. Tu na przełomie XVI i XVII wieku powstał ośrodek ariański, a w początkach wieku XX mariawicki.

Filipów i okolica tworzyły starostwo filipowskie. Pierwszym znanym starostą był Aleksander Gwagnin (1534-1614), Włoch z Werony. Otrzymał je w dożywocie w 1574 roku z nadania zapewne Henryka Walezego. Wówczas też wycofał się ze służby w wojsku. W następnych latach popadł w zatargi z poddanymi i prawdopodobnie rozpoczął jakieś operacje finansowe, gdyż w 1576 roku pozaciągał poważne długi. 12 maja 1578 roku otrzymał królewski przywilej na wypalanie popiołów w starostwie filipowskim. W 1576 roku powrócił do służby królewskiej i wziął udział w wyprawie na Gdańsk. W 1578 roku w Krakowie wyszło pierwsze wydanie jego pracy Sarmatie europeae descriptio, dedykowane Stefanowi Batoremu.

Zaciągnięte wcześniej długi spowodowały, że już być może w 1579 roku sprzedał starostwo filipowskie Mikołajowi Bucelli (zm. 1599) lekarzowi królewskiemu. Ten ofiarował je swojej siostrze lub bratanicy Małgorzacie Lippi de Bucellis (zm. 1603 lub 1604), żonie Krzysztofa Morsztyna (1522-1600). Wkrótce uprosił króla o nadanie starostwa małżonkom Morsztynom. Stało się to 10 listopada 1584 roku. Następnym starostą był syn Krzysztofa, także Krzysztof (zm. 1642).

Morsztynowie należeli do wybitnych działaczy ariańskich. Rodzinne dobra na Podgórzu pod Krakowem były ośrodkiem arianizmu w Koronie, a dzięki staraniom Morsztynów, takim ośrodkiem w Wielkim Księstwie Litewskim stał się Filipów. Przewodnikiem duchowym Morsztynów był Faust Paweł Socyn (1539 Siena 1604 Lusławice), który w latach 1583-1587 przebywał w Pawlikowicach, majątku Morsztynów pod Krakowem, a w maju 1586 roku ożenił się z Elżbietą Morsztynówną (zm. 1587), córką Krzysztofa. Miał z nią córkę Agnieszkę. Po skazaniu Socyna na śmierć przez inkwizycję w Sienie w 1591 roku i konfiskacie majątku we Włoszech, został pozbawiony dochodów na utrzymanie. Wiódł skromny tryb życia i korzystał z pomocy przyjaciół, głównie wspomnianego już medyka królewskiego Mikołaja Bucelli, który udzielił mu mieszkania i utrzymywał go w latach 1593-1597.

Zbór ariański w Filipowie założył w 1594 roku Krzysztof Morsztyn. Sam gorliwie swe idee propagował na terenie starostwa i w miejscowym gimnazjum, które założył Mikołaj Bucelli i mieszczanie filipowscy. Stefan Batory 28 maja 1585 roku dokumentem z Niepołomic zatwierdził jego założenie, a na utrzymanie miasto otrzymało siedem włók ziemi jeszcze niewyrobionych (dzisiaj w granicach wsi Jemieliste).

Od założenia zboru aż do 1610 roku jego przełożonym i jednocześnie kaznodzieją był Jan Volkel (zm. 1618), mąż uczony i wielkiej wymowy, znany teolog i polemista zborowy, bardzo zaprzyjaźniony z Morsztynem. Pochodził z Saksonii, do Polski przybył w 1585 roku. W Filipowie w 1608 roku był kaznodzieją Andrzej Wiszowaty senior. Tu był wicestarostą i gorliwym apostołem arianizmu Stanisław Wiszowaty, ożeniony z jedyną córką Socyna, Agnieszką. Z tego małżeństwa urodził się w Filipowie 26 listopada 1608 roku Andrzej Wiszowaty, największy teolog ariański.

Krzysztof Morsztyn młodszy otrzymał w 1623 roku od króla zgodę na odstąpienie starostwa filipowskiego Józefowi Korsakowi, późniejszemu wojewodzie mścisławskiemu. Być może utrata możnych protektorów, reakcja katolicka oraz niszczące okolice "morowe powietrze" spowodowały upadek arianizmu w Filipowie.

Po ponad trzech wiekach znaczne wpływy w Filipowie uzyskali wyznawcy jedynej polskiej herezji w kościele katolickim mariawici. Stało się to za sprawą wikariusza filipowskiego ks. Józefa Hrynkiewicza. Według ks. Henryka Bagińskiego, autora opracowania Dzieje mariawityzmu w Filipowie, początki ... [jego] krętackiej roboty są niejasne". Najpierw, prawdopodobnie w 1904 lub 1905 roku począł głosić z ambony o bliskim końcu świata, o przyjściu antychrysta, "o pewnej świętej niewieście", w której rękach jest miłosierdzie, rozdawał wśród ludzi medaliki z Matką Boską Nieustającej Pomocy. W jego mieszkaniu odbywały się tajne konferencje, a po wioskach ?rozsyłał swych agitatorów, ci zapisywali na listy "zakonu mariawitów". Przez władze kościelne został przeniesiony z Filipowa do innej parafii. Przez rok był poza Filipowem. Wrócił tu wiosną 1906 roku jako kapłan suspendowany, czyli zawieszony w pełnieniu obowiązków.

W niedzielę Wielkiego Postu zjawił się w kościele i wówczas, w trakcie nabożeństwa, ks. Pius Andziulis, wikariusz filipowski, wskazał na niego z ambony "jako heretyka, odszczepieńca, wilka w skórze barankowej, prowadzącego dusze ludzkie na wieczne zatracenie". Ten, wychodząc z kościoła, pociągnął "za sobą nieomal całą parafię, udał się do gospodarza Jana Wróblewskiego w Filipowie i tam na podwórku wygłosił pierwsze po odszczepieństwie kazanie, a w mieszkaniu odprawił nabożeństwo". 12 marca administrator diecezji sejneńskiej wysłał do "ukochanych wiernych w Chrystusie parafian filipowskich" list przedstawiający herezję i informujący o ekskomunice, którą ściągnął na siebie ks. Hrynkiewicz. List zawierał też groĽbę, że wyznawca herezji "nie będzie pogrzebany na świętym miejscu, czyli cmentarzu katolickim, nie wolno będzie modlić się za jego duszę, ci zaś wszyscy, którzy by słuchali jego nauki, wpadną w tąż samą karę kościelną".

Proboszcz filipowski, ks. Julian Akielewicz, 28 marca prosił administratora diecezji sejneńskiej o przysłanie do odprawienia rekolekcji ks. Romualda Jałbrzykowskiego, profesora seminarium sejneńskiego. 27 maja mariawici naszli kościół filipowski i śpiewali swoje pieśni. Nie usłuchali próśb ks. J. Akielewicza, a opuścili kościół dopiero po zjawieniu się wójta, pisarza gminnego i policji. Ksiądz podał ich do sądu gminnego. Oto jak te wydarzenia przedstawi' anonimowy autor relacji (cytat z oryginalną pisownią):

Z cego posło? A no, z rozanca! Siedzim my w ławkach po prawej stronie i tatek w kazdo niedziele śpiewamy w kościele różaniec... Nie dośpiewali my jesce do pulowy as tu wchodzo mankietniki (może jekiech dwudziestuch, trzydziestuch): usiedli w ławkach po lewej stronie i dalej śpiewać różaniec od pocatku. My ciągnieni dalej, a joni nas przebijajo! Cysta Sudoma i Gomora stała w kościele... Wsed probosc, ksiądz Akieleic i po dobremu gada do mankietnikow:

Chceta śpiewać, śpiewajta razem, a nie jene jenem naprzeciwko! Bo to nie modlitwa tylaj obraza Boska! A te mankietniki, jak nie zacno jeden bez jenego obzywać probosca wyzwiskami! As nas ciarki przelatuwali słuchać. Probosc swoje; każe jem wyjść z kościoła, jeśli nie chco spoinie się modlić, a joni swoje! Koniec koncow my przestali śpiewać i joni małopomału się wykotłowali z kościoła. Ale jesce wychodząc się wygrażali proboscoju: my tobie, taki nie taki, skurwy synu pokazem! (a mieli nasykowany worek z popiołem, solo i tabako i kije za płotem, naprzeciwko kościoła. Sli widać sukać zacepki, coby kościół od prawowiernech odebrać. Na co ten worek chtości z tech co widzieli, się pyta. A Sojka Franek na to: Niech tyło z nami prawowierne się zacno, to my jem pokazem: zasypiemjem ślepie popiołem!).

Probosc za zniewagie podał skargie do sądu. I sprawę wygrał. A ten sąd buł, jek wiecie, w Zdanoicowem domu, zara od rynku, kole wikarjatu! To kiedy ta sprawa sła sie nazlatuwalo tech mankietnikow co niemiara! I w sądzie i na drodze pełno jech było, może więc jek do setki! To kiedy zasłychneli, co sąd przysądziuł racje proboscoju, a nie jem

to się skotłowali i runęli pod gore

na plebanie księdza bić! Leco joni z kijoma, rozjusone a babyi dzieci z niemi. Potencas wieźli nase chłopy siano foroma z pola. Obacyli co się świenci, pozlatuwali z forów, kłonice powymalii doskocyli do tech mankietnikow:

A wy dzie tu? I cego? Nie się wzejdzieta do swojech domów, w mig to popamientata nas!!!

A chłopy byli silne, postanowne: jenemu, i jemu wyrwali kij z renki i pod nosem pogrozili. Mankietniki popatrzali co tu nie przelewki i się porozchodzili. To to tak z niemi było!... Opowieduwał mnie wikary, ksiądz Cyplejewski: co jek usłysał po sądzie ten armider na drodze to wysed na ganek i patrzał co tu będzie, kiedy ten tłum z takiem gwałtem leci do plebani. By się zdaje miał chieńć snzec probosca, a tu nie było jek. Nareście i sam buł w strachu. Nie miałem dotąd najmniejszego pojęcia co to herezja!

Problem był z grzebaniem zmarłych mariawitów. We wrześniu 1906 roku urząd gubernialny w Suwałkach, za pośrednictwem administratora diecezji sejneńskiej. nakazał ks. Akielewiczowi grzebanie mariawitów na cmentarzu katolickim. Ponieważ prawo kanoniczne zabraniało chowania sekciarzy na miejscu poświęconym (ewentualnie tam, gdzie leżą niechrzczone dzieci), Administrator w obawie przed zamieszkami proponował utworzenie specjalnego cmentarza dla mariawitów. Przez jakiś czas grzebano ich jednak "na wyznaczonym dla innowierców miejscu obrębie cmentarza". Później wyznaczono nowy, istniejący nadal cmentarz mariawicki.

W "Tygodniku Suwalskim" w październiku 1906 roku stwierdzono jedynie, że Filipów "nieraz był świadkiem gorszących zatargów z miejscowym proboszczem".

Wyrokiem Piusa X z 5 grudnia 1906 roku mariawici zostali wyklęci i wyłączeni z Kościoła. Administrator diecezji sejneńskiej, dekretem z 26 grudnia, dał ks. Hrynkiewiczowi dwudziestodniowe ultimatum na nawrócenie się. Po jego upływie został wyklęty i wyłączony z Kościoła. Wraz ze współwyznawcami założył wówczas gminę mariawicką w Filipowie. Według ks. Bagińskiego, mariawici rekrutowali się "z najbiedniejszej klasy, niektórzy ludzie zaledwie posiadają po parę mórg ziemi".

Przez krótki czas modlili się w zabudowaniach Jana Wróblewskiego przy ul. Poświętnej, a później przenieśli się do Wojciecha Wróblewskiego na ul. Garbaską. Domagali się od władz wydania kapliczki na cmentarzu. W 1908 roku zakupili mariawici karczmę w rynku i 2 lutego ks. Hrynkiewicz dokonał jej poświęcenia na kaplicę. Drugą kaplicę wznieśli mariawici we wsi Tabałówka, ponieważ "cała wieś i częściowo sąsiednie były mariawickie" (w 1923 roku już jej nie było).

Zróżnicowane są szacunki wiernych: według danych mariawickich, w 1909 roku w Filipowie było ich ok. 600, a w okolicach Suwałk 300. Według danych katolickich, w tym samym roku na całej Suwalszczyźnie miało ich być ok. 450. Te same źródła informują, że w 1915 roku mariawitów było 300, w 1918 - 200, w 1922 - 200, w połowie 1923 roku 175, a w 1937 - 130. Mariawici zamieszkiwali wsie: Jemieliste, Motule, Tabałówkę i Zusno. Do tej parafii należeli także wyznawcy z Jeleniewa, Bakałarzewa, Przerośli i Suwałk.

Podstawowe finanse parafii pochodziły z dochodów szwalni żeńskiej ("Szyć niosła cała okolica"), w której przez całą dobę pracowało osiem szwaczek i sześć maszyn (w 1923 roku szwalnia przynosiła tygodniowo do miliona marek zysku). "Kosztem szwalni został postawiony duży dom drewniany, w którym obecnie mieści się kaplica, szwalnia, ochronka i przytem mieszkają Hrynkiewiczowie, dwie zakonnice oraz innych kilkanaście niewiast "zakonnych". Karczma, w której poprzednio był "dom modlitwy", została rozebrana".

4 października 1922 roku gościł w Filipowie mariawicki biskup J. Próchniewski, który przyjechał "utwierdzać swoich wiernych, przewidując akcję ze strony Kościoła". Wkrótce, bo w listopadzie 1922 roku, zabroniono "z ambony" niesienia szycia i "w ogóle każdej roboty do mankietnikow pod karą odmówienia rozgrzeszenia, motywując tym, że kto daje robotę mankietnikom ten ich popiera, a tym samym sprzyja herezji". W konsekwencji dochody szwalni spadły do tego stopnia, że nawet szwaczki nie mogły zarobić na swoje utrzymanie i część z nich wyjechała. Ochronkę zamknięto na wiosnę 1923 roku, a zakonnica ją prowadząca wyjechała do Płocka. Nie udało się też rozpocząć zaplanowanej na wiosnę 1923 roku budowy murowanego kościoła.

Parafia funkcjonowała do lat sześćdziesiątych. Wówczas wyjechał do Płocka ks. Miros i cztery zakonnice. W styczniu 2000 roku spłonęła kaplica, wcześniej rozebrano dwa stare domy należące do parafii.



Źródła:
foto: http://www.mariawita.pl/htmls/indexpl.html
artykuł: http://rospuda.eu/historia-mainmenu-83/19-biografie/135-mariawici-i-arianie

sobota, 6 listopada 2010

Pompa funebris po sarmacku


          Sarmacki przepych pogrzebowy był czymś, co wyróżniało Rzeczpospolitą na tle innych europejskich krajów głównie w epoce baroku i czasach późniejszych. Można powiedzieć, że pogrzeb przypominał raczej przedstawienie niż ceremonię znaną w obecnych czasach. Najdostojniejsze pogrzeby mieli oczywiście monarchowie, na nich to wzorowała się magnateria, za którą podążała szlachta.
          Ludzi pospolitych chowano w ciągu 2-3 dni, natomiast wszystkich szlacheckiego stanu w zależności od ich majętności i powagi sprawowanych urzędów. Często uroczystości pogrzebowe odkładane były tygodniami, a nawet miesiącami, zanim wszystko zaplanowano i dopięto na ostatni guzik. W tym czasie ciało zmarłego było pozbawiane wnętrzności i balsamowane, aby mogło przetrwać tak długo. W przypadku kiedy zmarły poległ daleko poza domem, podróż powrotna przerywana była mszami w intencji nieboszczyka odprawianymi w napotkanych kościołach (w okresie letnim ciało przewożono do domu nocą, aby nie ulegało szybszemu rozkładowi).
Pogrzeb Jana Kazimierza i Michała Wiśniowieckiego (7)

          W dniu pogrzebu ciało nieboszczyka było odprowadzane do kościoła przez orszak, w skład którego wchodzili słudzy, urzędnicy, rycerstwo, księża, zakonnicy, rodzina zmarłego, przyjaciele oraz żebracy. Orszak oraz liczba sproszonego duchowieństwa zależała od pozycji nieboszczyka, i tak np. hetmana wielkiego koronnego Józefa Potockiego, zmarłego w 1751, żegnało 10 biskupów, 60 kanoników, 1275 księży katolickich, 430 unickich i grekokatolickich. W orszaku niesiono również liczne chorągwie pogrzebowe z wizerunkami zmarłego lub Jezusa, insygnia władzy, herby rodowe, herby miejskie oraz świece. Konie przyozdobione były żurawimi piórami i okryte w kapy ze złotogłowia, teletowe, tabinowe lub skórami lamparcimi.
          Zmarłego transportowano w trumnie, drewnianej lub wykonanej z metalu, np. cyny. Metalowe trumny miały też małe okienko - można było przez nie oglądać twarz zmarłego. Okienko zastępowano często portretem pogrzebowym, ponoć typowym tylko dla ziem Rzeczpospolitej. Portret taki miał kształt trumny (ośmiokąt lub sześciokąt), malowano go po śmierci (czasami trzeba było otworzyć nieboszczykowi oczy, żeby taki portret namalować) i jego cechą była autentyczność. W odróżnieniu od portretów malowanych za życia nie mógł być on upiększany, więc portrety takie są często dobrym źródłem wiedzy nt. autentycznego wyglądu danej osoby. Po pogrzebie portrety oraz epitafia (pisane wierszem białym chwalące nieboszczyka) wędrowały do naw bocznych kościoła, gdzie pokrywając się kurzem, miały przypominać żyjącym o przemijaniu oraz kruchości życia doczesnego. Często trumny kupowano już za życia i w przypadku szlachty trzymano w nich na strychu zboże. Kiedy zboże wysypało się nieopacznie z trumny, interpretowano to jako sygnał, że kostucha już jest blisko. Trumna wyściełana była aksamitem w kolorze purpury lub czarnym. W przypadku wojowników purpura symbolizować miała krew przelaną w walce.





Typowe portrety pogrzebowe (6)

          Kolejną ciekawostką był fakt, że często za trumną zmarłego jechał na koniu jego sobowtór lub osoba do niego podobna (był to zwyczaj starożytnych Rzymian). Wjechawszy do kościoła, spadał on z konia obok trumny nieboszczyka, symbolizując jego śmierć. Wydawać by się mogło to dość zabawne, a mimo to zwyczaj ten podtrzymano również na pogrzebie Zygmunta Augusta i Stefana Batorego. Często sobowtór znieczulał się alkoholem i upadając z konia, robił krzywdę sobie lub niszczył dekorację. Zwyczaj taki był na tyle częsty, że biskup wileński Stefan Pac wydał nawet specjalny dekret zakazujący wjeżdżania końmi do kościoła. Poeta Franciszek Karpiński, świadek uroczystości pogrzebowej wspomnianego wcześniej Józefa Potockiego, opisywał:
„z domu Bożego stajnię zrobiono. Wjeżdżali (...) wybrani rycerze po jednemu i ten z nich kruszył kopię przy herbie będącym u nóg hetmańskich, inny łamał szpadę, inny rzucał pałasz (...) inszy chorągiew itd. Każdy zaś przy nogach trumny spadał z konia, niby żal po hetmanie swoim udając. (...) dwaj z tych bohaterów świece na katafalku porozrzucali, ale udał się lepiej niby żal i spadanie z koni, bo byli dobrze pijani”
          Kolejną sarmacką specjalnością było castrum doloris, czyli zamek smutku. Stanowiło to rozbudowaną wersję katafalku umieszczoną w centralnej części kościoła przed ołtarzem lub w kaplicy. Opisywano je jako:

"(...) wielką bogatą strukturą, ustrojoną w rzeźbione, malowane i złocone akcesoria, w allegorye, posągi, emblemata, tarcze herbowe, dewizy i sentencyje, opiewające cnoty i zasługi zmarłego i tryumf śmierci zarazem." (1)

"Składał się też on z elementów takich jak: tempietty, baldachimy, fragmenty fortyfikacji, piramidy, obeliski, figury świętych, personifikacje, anioły, elementy heraldyczne i symboliczne, portret trumienny, sceny dekoracji i poteoru, wizerunki świętych, sceny z życia zmarłego. Jak wynika z powyżej wymienionych elementów castrum doloris to skomplikowana konstrukcja artystyczno-architektoniczna. Jej wykonanie pochłaniało wiele czasu, a także wymagało dużych kosztów przeznaczonych na ten cel. Im zamożniejsza była rodzina, tym wspanialszy był "zamek smutku". Do tej okazałej konstrukcji, jako element uzupełniający, wykorzystywano takie mnóstwo świeczników. Warto zaznaczyć, że wszystkie te dekoracje były przeznaczone do jednorazowego użycia i dlatego tworzono je z dość kruchego tworzywa." (2)

Castrum doloris Anny Radziwiłłowej<br />(zm. 1747)
Castrum doloris Anny Radziwiłłowej
(zm. 1747)(5)


          Po mszy odbywała się część ceremonii, podczas której łamano karabelę szlachcica, a także - w przypadku kiedy na nim wygasał ród - rozbijano tablice herbowe. Następnie wygłaszano liczne mowy wychwalające zmarłego; często wielu z zaproszonych gości chciało wychwalić nieboszczyka, licząc na chociaż malutki udział w pozostawionym po nim majątku.
          Oczywiście ze względu na rozmach urządzanych uroczystości oraz na liczbę zapraszanych gości (w przypadku bogatej magnaterii lub rodziny królewskiej szła ona w tysiące) koszty były niemałe. I tak na pogrzeb starosty inowrocławskiego Latalskiego w Łabiszynie (1583 r.) zjechało się 1700 gości w 1300 koni. Z kolei na pogrzebie Zamoyskiej z domu księżniczki Ostrogskiej liczba gości była tak ogromna, że dziennie bito dla kuchni 100 wołów (8). Wdowa po Jerzym Kalinowskim z Bukaczowców (kresy, Ukraina), aby wyprawić pogrzeb mężowi, musiała zastawić swoją złotą koronę wysadzaną brylantami, srebrne puchary, kandelabry, a nawet kosztowne zbroje i inne ornamenta bellica nieboszczyka. Mimo ogromnych kosztów bracia zmarłego i tak zarzucali wdowie, że nie dość wystawny pogrzeb uczyniła ich bratu (9).

Chorągiew nagrobna (10)


          Oczywiście nie wszyscy mieli pogrzeby wyprawiane z takim rozmachem, jak zostało opisane powyżej. Niektórzy zamiast przepychu woleli skromne pogrzeby, gdzie trumna niesiona była przez ubogich, a zamiast castrum doloris był prosty katafalk pod trumnę. Przykładem może tu być Mikołaj Krzysztof Radziwiłł, który kazał się ubrać w prostą sutannę do trumny, którą nieśli do grobu ubodzy. Zabronił też urządzania zwyczajowego spektaklu pogrzebowego u stóp castrum doloris (3). Podobnie postąpił hetman Stanisław Żółkiewski, który w swoim testamencie nakazał, aby pochować go "bez pompy, bez owych koni i kirysów" (4). Jedynym jego życzeniem było, aby w przypadku śmierci poza granicami Najjaśniejszej Rzeczpospolitej w miejscu jego pochówku usypać wielki kopiec, co by kraniec Rzeczpospolitej wyznaczał.
          Na koniec chciałem polecić film "Sarmacka ars moriendi" zrealizowany w Tykocinie i przedstawiający XVII-wieczny szlachecki rytuał pogrzebowy. Bardzo cieszy, że coraz częściej przeprowadzane są różnego rodzaju inscenizacje historyczne umożliwiające nam odkrywanie, jak wyglądało życie polskie w dawnych wiekach ;).
http://www.tvp.pl/bialystok/reportaz/bialostocka-szkola-reportazu/wideo/sarmacka-ars-moriendi/1609271


(1) W. Łoziński - "Życie polskie w dawnych wiekach"
(2) portal: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5090
(3) portal: http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed200348&nr=195
(4) J. S. Bystroń - "Dzieje obyczajów w dawnej Polsce : wiek XVI - XVII"
(5) zdjęcie: http://www.cmentarium.sowa.website.pl/Historia/PompaFunebris.html
(6) zdjęcia: http://anettaszota1.blox.pl/2008/11/Portrety-epoki-baroku.html
(7) zdjęcie: http://www.cmentarium.sowa.website.pl/Historia/PompaFunebris.html
(8) W. Łoziński - "Życie polskie w dawnych wiekach"
(9) W. Łoziński ibidem
(10) zdjęcie: http://www.cmentarium.sowa.website.pl/Historia/PompaFunebris.html

niedziela, 17 października 2010

Wigierscy Kameduli a kościół pw. Najświętszej Maryi Panny





W środku Lasu Bielańskiego na ul. Dewajtis znajduje się jeden z najpiękniejszych kościołów barokowych w Warszawie, jest to kościół pw. Najświętszej Maryi Panny. Stoi na zboczu malowniczej Skarpy Warszawskiej ukryty pośród kilkusetletnich drzew nieopodal Wisły (jest to najmniejsza parafia w Warszawie). Historia jego sięga XVII w., kiedy to król Władysław IV Waza ufundował klasztor kamedulski w podzięce za zwycięstwo nad Rosjanami w kampanii smoleńskiej w 1634 r.
Sam klasztor jak i jego otoczenie są bardzo ciekawe. Wewnątrz kościoła znajdują się XVII-wieczne dekoracje wykonane przez Michelangelo Palloniego, a także obrazy Franciszka Smuglewicza. W kościele złożono serce króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Spoczywają tu również jedyna córka Jana Kazimierza - Maria Teresa Wazówna i ks. Stanisław Staszic (jedna z czołowych postaci polskiego oświecenia). Kolejną ciekawostką jest uwiecznienie klasztoru przez Henryka Sienkiewicza w jego trylogii. Brat Jerzy, czyli płk Michał Wołodyjowski, o mały włos przyjąłby święcenia i wstąpił w jego mury na zawsze gdyby nie podstęp pana Zagłoby :).
Wracając do tematu, co mają wspólnego z tym miejscem wigierscy kameduli? A no fakt, że po trzecim rozbiorze Polski zaborca pruski skonfiskował dobra kamedulskie na Wigrach, likwidując tym samym klasztor (1800 r.), co spowodowało, że bracia zakonni trafili właśnie tutaj do klasztoru w podwarszawskich wówczas Bielanach.
Ekipa baccalariusa postanowiła udać się w to miejsce, aby sprawdzić, gdzie przywędrowali nasi mnisi. Po około 1,5 km spacerze przez Las Bielański dotarliśmy na miejsce. Okazuje się, że dawny klasztor nie jest tak mocno odosobniony jak jego Wigierski "bliźniak", mianowicie przylega on do zabudowań Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Można wręcz powiedzieć, że stanowi część kampusu. Na tyłach kościoła znajdują się eremy oraz ogród z kawiarnią, a po jego lewej stronie budynki uczelni. Ale tym, co zwróciło najbardziej naszą uwagę, jest szopka bożonarodzeniowa u stóp kościoła. Jak udało mi się ustalić, została ona wykonana przez Józefa Wilkonia, który pracował nad nią 1,5 roku. Szopka kryta jest gontem, ma 6m wysokości, składa się z kilkudziesięciu figur i waży uwaga, uwaga... 4 tony. Wszystkie figury powstały ponoć bez użycia dłuta, a jedynie za pomocą piły. Ale to nie wszystko - obok szopki swój wybieg ma osioł Franciszek, na którym ksiądz Drozdowicz co roku w Niedzielę Palmową okrąża kościół. Przed szopką stoi figura saksofonisty z zamontowanym głośnikiem, z którego w czasie świąt na teren kampusu rozbrzmiewają melodie kolęd.
To wszystko składa się na niepowtarzalny klimat tego miejsca, a osioł Franciszek jak dla mnie kosi całą konkurencję :). Poniżej galeria zdjęć z tej wyprawy.

ps. z zaufanych źródeł wśród braci studenckiej wiemy, że ryczenie osła czasami słychać podczas wykładów :)

polecamy również:
http://szpital.zabrze.pl/~mgielka/fotogaleria/wlodek/kameduli/index.htm

źródła:
http://dziedzictwo.ekai.pl/@@warszawa_kosciol_pokamedulski_na_bielanach
http://wiadomosci.gazeta.pl/kraj/1,34309,2430891.html
http://www.polishinfotrader.co.uk/historia-zespolu-pokamedulskiego---wigry-174.htm



Bielany_Warszawa_17_10_2010

niedziela, 5 września 2010

Animowana "Historia Polski" już jest w całości




Czekałem, czekałem i się doczekałem. W sieci jest już dostępna pełna wersja animowanej "Historii Polski". Filmu stworzonego przez Tomasza Bagińskiego i promującego nasz kraj na tegorocznym Expo w Szanghaju. Muszę powiedzieć, że i tym razem Pan Bagiński nie zawiódł swoim kunsztem graficznym ale jednak odnośnie merytoryki brakowało mi wielu wydarzeń z wieku XVII, który jak wiadomo był bardzo burzliwy w naszej historii. Może będzie release 2 to się je doda ;). Tymczasem gratuluje i trzymam kciuki za następne produkcje.

czwartek, 19 sierpnia 2010

Jarmark Wigierski 2010





W zeszły weekend w dniach 14,15 sierpnia po raz kolejny miał miejsce Jarmark Wigierski organizowany przez Dom Pracy Twórczej w Wigrach. Impreza ta tradycję swoją czerpie jeszcze ze średniowiecza kiedy to bracia zakonni (na codzień żyjący w odosobnieniu) otwierali bramy klasztorne dla wiernych. Jarmarki te urządzano w dniu 15 sierpnia a więc w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny lub jak wolą inni w święto Matki Boskiej Zielnej. Ciekawostką dotyczącą tego święta jest legenda, że po dorocznej wizycie płci pięknej w klasztorze jego próg był wyparzany wrzątkiem :).

Podczas jarmarku tradycyjnie można było nabyć sporo rękodzieła, staroci ale też i posmakować kuchni regionalnej (sery ziołowe z Wiżajn absolutny hit moim zdaniem). Atrakcją były również wieczorne ognisko z akordeonistą, potańcówki w tawernie i parada kuglarzy. Urokiem tego typu jarmarków jest fakt że można osobiście porozmawiać z wystawcami w jaki sposób wytwarzają swoje produkty, czym się kierują robiąc daną rzecz, potargować się z nimi itd. Osobiście zaciekawiło mnie stoisko Pana Julisza Batury, który sprzedawał swoje grafiki/ekslibrisy w dużej mierze przedstawiające legendy ludowe z terenów Suwalszczyzny i Litwy. Podsumowując impreza zdecydowanie warta wpisania jako stały punkt w wakacyjnym kalendarzu wydarzeń do obejrzenia na Suwalszczyźnie :).

Program imprezy:
14 sierpnia 2010, sobota - Jarmark Wigierski

12:00 Jarmark pod murami klasztoru
kowale, garncarze, tkacze, piekarze, pszczelarze, wikliniarze, lizaki, wiatraczki, wata cukrowa,bańki mydlane, szczudlarze i inne atrakcje.
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
19:00 Ognisko z muzyką na żywo
akordeon- Krzysztof Szczerbuk
Tawerna, DPT w Wigrach
15 sierpnia 2010, niedziela - Jarmark Wigierski

10:00 - 17:00 Jarmark pod murami klasztoru
kowale, garncarze, tkacze, piekarze, pszczelarze, wikliniarze, lizaki, wiatraczki, wata cukrowa,bańki mydlane, szczudlarze i inne atrakcje.
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
12:00 - 16:00 Magda Franczak „Widoczki - Sekrety”
Warsztaty wykonywania "widoczków"- przygotowywanie "sekretów" na bazie znalezionych przedmiotów tj. kamieni, kwiatowych płatków, szkiełek itp. Wszystko pięknie ułożone, przystrojone zostanie przykryte szkiełkiem. Uwieńczeniem wykonania sekreciku będzie jego zakopanie. Być może zakopywany będzie strach, wspomnienia, dawne emocje, fragmenty życia, a z resztą przecież to Wy sami zdecydujecie:-)Zapraszamy wszystkich chętnych do uczestnictwa w warsztatach. Zapisy Małgorzata Bielińska tel.663-763-863. Ilość miejsc ograniczona, udział bezpłatny.
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
12:00 - 16:00 Martyna Marcinkowska - Recykling
Konstruowanie Wigierskiego Klasztoru
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
13:30 Majowe Kwiaty z Litwy
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
14:00 Parada jarmarczno-kuglarska
Teatr Akcje
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach
14:30 Trifonidis trio
Ogrody Domu Pracy Twórczej w Wigrach, DPT w Wigrach

Źródło programu:
http://www.wigry.org/projekty.php?pid=589&f=prog

Foto relacja z pierwszego dnia jarmarku:
2010 JARMARK WIGIERSKI

Lepsze połączenie kolejowe do Białegostoku



W dzisiejszej Rzeczpospolitej pojawiła się informacja, że spółka PKP PLK z zaoszczędzonych 40% środków budżetu przeznaczonego na inwestycje, rozważa, między innymi modernizację połączenia kolejowego do Białegostoku. Dla mnie jak i innych osób podróżujących PKP jest to nowina z pewnością dobra. Pytanie tylko czy prace remontowe nie sparaliżują całkowicie ruchu na tym kierunku a nie jest żadną tajemnicą fakt, że już obecnie przebiega on fatalnie (trasę Warszawa -> Suwałki powinno przejeżdżać się w 2,5~3h a w tej chwili zajmuje to około 5~5,5h).

pełna treść artykułu:
http://www.rp.pl/artykul/524284_Bedzie_wiecej_nowych_torow.html
Źródło zdjęcia

poniedziałek, 26 lipca 2010

Odszedł Józef Gajewski



Dzisiaj rano dobiegła mnie bardzo smutna wiadomość o śmierci Prezydenta Suwałk Pana Józefa Gajewskiego. Widząc jak dużo zrobił dla tego miasta i jak bardzo zmieniło się ono na przestrzeni lat jego prezydentury myślę, że jest to nieodżałowana strata nie tylko dla Suwałk ale też i dla regionu. Niech na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

O tym jak dobrym był gospodarzem i ciepłym człowiekiem wypowiedzieli się na antenie Radia5 wójtowie sąsiadujących z Suwałkami gmin:

http://radio5.com.pl/?id=1&ia=26608

wtorek, 20 lipca 2010

Grunwald za kulisami




17 i 19 lipca w Rzepie ukazały się dwa ciekawe artykuły opisujące kulisy organizacji sobotniej inscenizacji. Można się z nich dowiedzieć o 30 km korkach w których utkwili na kilkanaście godzin podróżni. Ci którzy wyruszyli w sobotę nawet nie mieli szans by dotrzeć na miejsce na czas.
Opisane są też sytuacje w których rolnicy wcześniej pokosili zboże aby udostępnić po kilkadziesiąt złotych przejazd samochodom terenowym :).
Zespół ARMIA, który miał wystąpić po bitwie sam utknął w tym korku ale za to wyprażeni na słońcu turyści mogli liczyć na miejscowych którzy za jedyną złotówkę mogli sprzedać im szklankę kranówki :).
Swoją drogą ciekawe jak będzie wyglądała organizacja Euro 2012? Pewnie Ci którzy nie będą chcieli utknąć w korku na moście Poniatowskiego będą zmuszeni przeprawiać się przez Wisłę wpław :>.

polecam lekturę:
http://www.rp.pl/artykul/510696.html
http://www.rp.pl/artykul/9135,509963_Turystyczne_zniwa_pod_Grunwaldem.html
Inscenizację Bitwy Pod Grunwaldem 2010 można obejrzeć na stronach TVP HISTORIA:
http://www.tvp.pl/historia/rocznice-i-wydarzenia/grunwald-1410/wideo/600-rocznica-bitwy-pod-grunwaldem-inscenizacja-bitwy/2113984

piątek, 16 lipca 2010

Jeszcze raz, jeszcze dziś/Dar kartą, dar šiandien

Specjalnie na tegoroczne obchody Bitwy pod Grunwaldem zespół ARMIA nagrał piosenkę "Jeszcze raz, jeszcze dziś". Dla podkreślenia że zwycięstwo nad Zakonem Krzyżackim było wspólnym sukcesem wojsk Jagiełły i Witolda refren jest śpiewany po Litewsku.
Impreza jest promowana również przez szereg spotów nagranych przez Narodowe Centrum Kultury i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Tak hucznych obchodów jeszcze nie było w historii, szczęśliwi Ci którzy tam mogą być.











wtorek, 6 lipca 2010

Suwałki - Miasto z historią



Dzisiejszy odcinek cyklu TVP pod tytułem "Miasto z historią" poświęcony był Suwałkom. Program opowiada zarówno o historii miasta jak i znanych ludziach z nim związanych. Bardzo to cieszy gdyż programy takie jak ten przyczyniają się do popularyzacji regionu a także sami mieszkańcy mogą dowiedzieć się czegoś nowego o ich "małej ojczyźnie". Zainteresowanych zachęcam do obejrzenia.






czwartek, 1 lipca 2010

Druga tura wyborów Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej 4 lipca 2010


W niedzielę, 4 lipca 2010, odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Będziesz tego dnia przebywał poza miejscem stałego zameldowania, a chcesz wziąć udział w głosowaniu? Zadbaj o zaświadczenie o prawie do głosowania.

Zaświadczenie uprawniające do głosowania w drugiej turze wyborów można było już otrzymać razem z podobnym zaświadczeniem o prawie wybierania w wyborach przeprowadzonych 20 czerwca. Nie ma jednak żadnych przeszkód, aby odebrać zaświadczenie uprawniające do głosowania tylko w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Najpóźniej takie zaświadczenie można uzyskać 2 lipca.

Na podstawie takiego zaświadczenia można głosować w dowolnym obwodzie głosowania w całym kraju, za granica lub na polskim statku morskim.

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała pismo do władz gmin, w którym przypomina, że zaświadczenia powinny być wydawane w godzinach pracy urzędu i niedopuszczalne jest wprowadzanie jakichkolwiek ograniczeń, na przykład krótszych godzin wydawania zaświadczeń. Zaświadczenia mogą być odbierane do dnia 2 lipca 2010 r. do upływu godzin pracy urzędu.

Zaświadczenie o prawie do głosowania można odebrać osobiście, albo przez pisemnie upoważnioną osobę. Upoważnienie jest jedynym dokumentem, który musi sporządzić wyborca. Również wniosek o wydanie zaświadczenia w imieniu wyborcy może złożyć osoba przez niego upoważniona.

Państwowa Komisja Wyborcza także wyjaśnia, że uznawane przez urzędy gmin powinny być nie tylko oryginalne upoważnienia do odebrania zaświadczenia, lecz również przesłane faksem.

Za otrzymanie zaświadczenia o prawie do głosowania jak i za wpisanie do spisu wyborców nie są pobierane żadne opłaty.

poniedziałek, 24 maja 2010

Umundurowanie w Drugiej Wojnie Światowej

Ponieważ dowiedziałem się, że w Bakałarzewie istnieje grupka zapaleńców interesująca się militariami z czasów Drugiej Wojny Światowej zamieszczam wyposażenie żołnierzy z września 39. Może przydać się np. w czasie rekonstrukcji ubioru. Miłej zabawy :)



Polish infantry private, 1939
01 - wz.1939 "rogatywka" garrison cap
02 - wz.1937 "rogatywka" field cap
03 - wz.1937 steel helmet
04 - wz.1936 jacket
05 - dog tag
06 - WSR wz.1932 gas mask in a tarpaulin bag
07 - personal dressing
08 - leather ammo pouches
09 - wz.1933 breadbag
10 - leather main belt
11 - wz.1938 canteen
12 - wz.1928 bayonet cover
13 - folding shovel in a leather cover
14 - wz.1933 backpack with blanket
15 - standard army biscuit
16 - wz.1931 mess kit
17 - spoon + fork kit
18 - owijacze- belts of cloth used instead of socks
19 - boots
20 - GR-31 grenade- frag
21 - GR-31 greande- concussion
22 - 7,92 mm Mauser 1898a rifle
23 - 7,92 mm ammo clips
24 - wz.1924 bayonet
25 - wire cutting shears





Panzertruppe leutnant, 1939
01 - officers' cap with with pink band of the armored corps ("Waffenfarbe Rosa")
02 - black officers' jacket, Prussian Death Hussars' Totenkopf on the collar tabs.
03 - grey shirt
04 - armored troops' trousers
05 - officers' boots
06 - headphones
07 - laryngophone
08 - protective goggles
09 - M-34 leather belt
10 - leather holster for Luger P-08 pistol
11 - leather gloves
12 - standard grey socks
13 - M-31 Meldetasche- map pouch
14 - Zeiss 6x30 binoculars





Polish uhlan, 1939
01 - wz.1937 "rogatywka" firld cap
02 - wz.1932 forage cap
03 - "Adrian" French steel helmet
04 - wz.1936 jacket
05 - wz.1931 canteen
06 - dog tag
07 - leather ammo pouches for Mauser ammo
08 - main belt
09 - RSC gas mask with canister
10 - wz.1924 bayonet cover
11 - folding shovel in a leather cover
12 - boots with spurs
13 - wz.1931 mess kit
14 - personal dressing
15 - wz.1934 cavalry sabre
16 - 7,92 mm Mauser 1898a rifle
17 - wz.1924 bayonet
18 - 7,92 mm ammo clips
19 - fork + spoon kit





Polish cavalry officer, 1939
01 - wz.1935 "rogatywka" garrison cap
02 - wz.1923 forage cap
03 - round cap of the 3rd Cavalry Regiment
04 - wz.1937 "rogatywka" field cap
05 - wz.1936 officers' garrison jacket, insignia of the 6th Uhlan Regiment on the collar tabs
06 - memorial badge of the 21st Uhlan Regiment
07 - dog tag
08 - wz.1936 officers' filed jacket
09 - 9mm wz.1935 "Vis" pistol
10 - personal dressing
11 - wz.1936 oficers' main belt
12 - leather holster for the wz.1935 pistol
13 - officers' boots with spurs
14 - officers' field bag, B-type
15 - binoculars
16 - strap for wz.1935 pistol
17 - wz.1921/22 officers' sabre





Soviet tank commander, 1939
01 - tarpaulin cap with headphones
02 - model 1935 forage cap with red star
03 - linen overall, worn over the uniform
04 - canvas bag for the gas mask
05 - officers' boots
06 - holster for the 7,62 mm Nagant revolver
07 - synthetic leather map pouch
08 - officer's belt





German corporal (Unteroffizier), 1939-1940
01 - M-35 field jacket with Unteroffizier's insignia
02 - M-35 steel helmet with Heeres markings
03 - Zeltbahn M-31 tent cloth in “Splittermuster” camo
04 - Grey ("Steingrau") trousers
05 - leather belt
06 - anti-mustard gas cloth
07 - M-38 gas mask
08 - M-24 grenade
09 - black leather ammo pouches
10 - M-31 aluminium canteen
11 - boots
12 - 7,92 mm Mauser 98k rifle
13 - Seitengewehr 84/98 bayonet
14 - wire cutting shears





Private, 1st Grenadier Division, Polish Army in France, 1940
01 - Model 1919 beret
02 - Model 1918 French forage cap
03 - French Model 1915 "Adrian" helmet
04 - Polish "rogatywka" cap
05 - ammo clip
06 - ammo pack
07 - leather webbing
08 - Model 1916 ammo pouches
09 - Model 03/14 main belt
10 - 8 mm Berthier 1892 carbine
11 - Model 1938 privates' jacket
12 - Model 1922 trousers
13 - Model 1935 gas mask with leather bag
14 - calendar
15 - Model 1893 backpack
16 - blanket
17 - Model 1935 mess kit
18 - Model 1935 cup
19 - canteen
20 - Model 1917 boots





German captain (Hauptmann), 1940
01- M-38 officers' forage cap
02 - M-35 helmet with Heeres markings
03 - M-35 officers' jacket, white markings on the collar tabs and shoulder straps (Waffenfarbe Weiss)- infantry
04 - M-34 officers' belt
05 - Zeiss 6x30 binoculars
06 - SA sport badge
07 - compass
08 - M-35 map pouch
09 - holster for Luger P-08 pistol
10 - offciers' gloves
11 - boots
12 - watch





Private first class (Matrosengefreiter) Kriegsmarine landing units, 1940
01 - M-35 helmet with Kriegsmarine decal
02 - privates' and NCOs' jacket, Matrosengefreiter insignia on the sleeve
03 - standard trousers
04 - boots
05 - M-38 gas mask with canister
06 - leather main belt with ammo pouches
07 - M-31 tarpaulin breadbag
08 - mess kit with cup
09 - Mauser 98k rifle





Afrika Korps private, 1941
01 - M-35 steel helmet in desert camo
02 - M-40 olive jacket with white markings (infantry)
03 - M-40 breeches
04 - M-40 shorts
05 - main belt and webbing
06 - brown leather ammo pouches
07 - Tropenhelm cork helmet with Heeres insignia
08 - M-24 grenade
09 - 7,92 mm ammo pack
10 - 7,92 mm Mauser 98k rifle
11 - Seitengewehr 84/98 bayonet
12 - breadbag
13 - brown bakelite canteen ("coconut")
14 - M-31 mess kit
15 - M-31 tent cloth
16 - tropical boots
17 - RAF aircraft recognition book





Captain (Kapitanleutnant)- U-boat commander, 1941
01 - officers' jacket, Kapitanleutnant insignia
02 - Kninght's Cross of the Iron Cross
03 - U-boat crew badge
04 - Unofficial badges of the 1st and 9th U-boat flotilas
05 - cigarettes
06 - Kriegsmarine officers' cap
07 - leather gloves
08 - leather "U-Boot-Päckchen" - U-boat battle dress
09 - boots
10 - "Junghans" watch
11 - naval binoculars





SA- Truppfuhrer (Sergeant 1st class) SA-Standarte 143. Alsace, 1941
01 - forage cap
02 - "Schaftmütze der SA"- SA service cap, with blue markings of the SA Group Upper Rhine
03 - linen sweatshirt, rank insignia and unit number on the collar
04 - SA tie with NSDAP member badge
05 - Bronze SA Sport Badge
06 - NSDAP armband
07 - breeches
08 - service coat
09 - leather main belt
10 - leather boots
11 - SA Sport Badge ID card
12 - "Organisationsbuch der NSDAP", 1941 edition
13 - SA-Gruppe Oberrhein badge
14 - SA member ID card
15 - M-33 SA dagger (identical to SS dagger) with the inscription "Alles fur Deutschland"





Private, Polish army in the USSR, 1941
01 - wz.1937 "rogatywka" field cap
02 - Model 1937 overcoat
03 - main belt
04 - Model 1904 ammo pouches
05 - felt boots
06 - tarpaulin gloves
07 - 7,62 mm Tokarev SVT-40 rifle





Private, Red Army, 1939-41
01 - Model 1940 "ushanka" cap
02 - Model 1935 coat, with service branch insignia on the collar tabs
03 - felt boots
04 - main belt
05 - 7,62 mm Tokarev SVT-40 rifle
06 - bayonet
07 - ammo pouches
08 - bag for the gas mask
09 - folding shovel





Sergeant major (Feldwebel), Luftwaffe, Africa, 1943
01 - M-41 field cap with Luftwaffe eagle
02 - M-41 Luftwaffe tropical jacket, yellow collar tabs of the flying personnel
03 - linen trousers
04 - main belt with holster for the P-08 pistol
05 - "Afrika" armband of the Luftwaffe's African theater units
06 - leather gloves
07 - oxygen mask (bomber version)
08 - linen pilots' cap with earphones
09 - life jacket
10 - leather boots
11 - aviation goggles
12 - Kappmesser M-37 knife
13 - "Hankart" watch
14 - compass
15 - map
16 - Deutsches Kreuz in Gold- Golden German Cross, established 1941
17 - Iron Cross 1st Class
18 - Luftwaffe pilot badge
19 - bomber crew badge
20 - pilot's military ID





Schtzupolizei hauptwachtmeister (Master sergeant), 1943
01 - M-40 steel helmet
02 - Bergemutze M-43 field cap with green markings ("Waffenfarbe Hellgrun") of the mountain units
03 - M-40 police jacket, Schutzpolizei emblem on the sleeve
04 - mountain troops' ski trousers
05 - leather belt
06 - hoster for P-08 pistol
07 - 9 mm P-08 pistol
08 - payment book
09 - dog tag
10 - Meldetasche map pouch
11 - M-39 grenade
12 - leggins
13 - mountain boots
14 - 9 mm ammo pack





Major, Polish AF in the UK, 1940-45
01 - RAF officers' cap with Polish wz.1936 air force eagle
02 - RAF officers' jacket, Polish major insignia on the collar tabs, British Flight Leutenant insignia on the sleeves
03 - officers' trousers
04 - shoes
05 - briefcase
06 - Silver Cross of the Virtuti Militari Cross
07 - Infantry Officers’ School badge
08 - Observer badge
09 - British Navigator's Wings





Italian engineer, Northern Africa, 1942
01 - Steel helmet with enginners badge
02 - tropical sweatshirt with engineers badges on the collar tabs
03 - leather belt, webbing and ammo pouches
04 - shorts
05 - shirt
06 - 6,5 mm Carcano 91/41 rifle
07 - Model 1891 bayonet
08 - 6,5 mm ammo
09 - SRCM 1935 grenade
10 - T-35 gas mask
11 - breadbag
12 - canteen
13 - protective goggles
14 - leather boots





Partisan of the Peasant Batalions (Bataliony Chlopskie), Poland, 1942 01 - wz.1937 "rogatywka" cap
02 - jacket
03 - trousers
04 - boots
05 - improvised armband
06 - 9 mm MP-40 SMG





NKVD lieutenant, 1940-41
01 - Model 1935 NKVD cap
02 - Model 1925 sweatshirt, lieutenant insignia on the red (NKVD) collar tabs, metal stars on the sleeves
03 - NKVD service breeches
04 - boots
05 - main belt
06 - holster for the Nagant 1895 revolver
07 - model 1932 map pouch
08 - "Veteran NKVD soldier" badge, established 1940
09 - Order of the Red Star
10 - military ID book
11 - ammo for the Nagant revolver





Ukrainian Schutzmannschaft der Sicherheitspolizei volunteer
01 - M-32 Allgemeine SS jacket with unraveled pockets and grey cloth applications
02 - Allgemeine SS M-32 breeches
03 - Polish wz.1932 main belt
04 - officers' boots, Polish pre-war
05 - Sicherheitspolizei volunteers armband
06 - field cap
07 - M-40 Einheitsfeldmütze field cap with „Schutzmannschaft der Sipo“ emblem
08 - shoulder insignia
09 - Schuma emblem, worn on the left sleeve. The inscription says: "Faithful- Brave- Obedient".
10 - German-Ukrainian brochure about the territory of Ukraine, 1941 edition
11 - "For Bravery and Service" medal, 2nd class with swords





Soviet infantry, 1941
01 - Model 1940 steel helmet
02 - "Telogreika" jacket
03 - field trousers
04 - boots
05 - 7,62 mm Mosin 91/30 rifle
06 - rifle oiler
07 - Model 1930 ammo pouches
08 - personal dressing
09 - military ID
10 - synthetic leather map pouch





SS- Haupsturmfuhrer (Captain)
01 - M-38 SS officers' jacket, with SD rhombus on the left sleeve, silver chevron on the right sleeve means that the uniform owner joined NSDAP before 30.01.1933
02 - Schirmmütze officers' cap
03 - M-44 officers' trousers
04 - M-34 officers' belt
05 - Decorations:
- Iron Cross 1st Class
- ribbons: "Kriegsverdienstkreuz" (war service cross), medal for the winter campaign on the eastern front 1941/42, bronze SA sport badge
06 - Ehrendegen des Reichsführers-SS, "Reichsfuhrer's Honorary Sword"
07 - Totenkopfring der SS





Major, 1st Polish Armoured Division (UK) 1942/43
01 - British forage cap with a Polish wz.1940 military eagle and major's insignia
02 - British officers' jacket
03 - British trousers
04 - officers' belt
05 - shirt and tie
06 - officers' boots
07 - black shoulder strap of the 1st Armoured Division
08 - 1st Armoured Division badge
09 - banners of the 1st Independent HMG Batallion
10 - 1st HMG Batallion's honorary cord





2nd Lt, 1st Infantry Division, Polish Peoples Army (USSR), 1943
01 - wz.1937 field "rogatywka" cap
02 - Model 1936 drill jacket, wz.1943 military eagle on the buttons
03 - Soviet breeches
04 - Model 1935 officers' belt
05 - synthetic leather holster for Nagant revolver
06 - synthetic leather map pouch
07 - leather boots
08 - Adrianov compass
09 - binoculars
10 - 7,62 mm PPSh-41 SMG
11 - decorations: Cross of the Valorous, "Zasłużonym na Polu Chwały" medal





Red Army officer, reconaissance unit, ca. 1943
01 - Model 1935 forage cap
02 - camouflage clothing, autumn variant
03 - 7,62 mm PPS-43 SMG
04 - tarpaulin ammo pouch for 3 PPS magazines
05 - Model 1935 officers' belt
06 - leather holster with 7,62mm TT pistol
07 - Model 1940 assault knife
08 - Adrianov compass
09 - personal dressing
10 - officers' boots





Oberleutnant (Lt.) Don Cossacks 1943-45
01 - Dutch officer jacket with changed collar, Model 1943 collar tabs, Oberleutnant's insignia on the shoulder straps
02 - Soviet trousers with red stripe of the Cossacks
03 - "Kubanka" cap
04 - German belt
05 - leather holster with Walther P-38 pistol
06 - "Bashlyk"- Cossacks traditional winter hood
08 - "Shashka"- Model 1881/27 Cossack sabre
09 - Dog tag
10 - Medal "For Bravery and Service", 1st class with swords





Sergeant, UK 1st Airborne, 1944
01 - Mk II helmet- jump version, with camouflage net
02 - Battle-dress
03 - M41 "Denison smock" jacket
04 - face camouflage net
05 - "toggle rope"
06 - boots
07 - M37 leggins
08 - M37 webbing
09 - Sten Mk V SMG with bayonet
10 - M36 grenade





Private, Luftwaffe, France 1944
01 - M-40 helmet
02 - Einheitsfeldmütze M-43 field cap
03 - M-43 sweatshirt in "Sumpftarnmuster" camo
04 - trousers
05 - webbing
06 - 7,92 mm Mauser 98k rifle with bayonet
07 - M-31 breadbag
08 - M-31 canteen
09 - M-39 boots
10 - dog tag
11 - "Esbit" pocket heater





Soldier of the Warsaw Uprising, 1944
01 - German "Gladiator" helmet
02 - Wehrmacht sweatshirt in "Sumpftarnmuster" camo
03 - Polish wz.1933 main belt
04 - Polish breeches
05 - German pre-1939 boots
06 - AK (Home Army) armband
07 - 9 mm Sten Mk II SMG
08 - German ammo pouches for MP-38/40 magazines





Waffen SS Sturmmann (Corporal), Normandy 1944
01 - M-40 helmet with SS badges
02 - M-43 SS Feldbluse, Sturmmann's insignia on the collar tabs and left sleeve, Iron Cross 2nd Class ribbon on the button
03 - trousers from the Drillichtanzug 43 uniform, in "Tupfenmuster" camo
04 - SS main belt with webbing
05 - Patronentasche für MP-Magazine, ammo pouches for MP-38/40
06 - map pouch
07 - 9 mm MP-40 SMG
08 - breadbag, canteen, Zeltbahn tent cloth
09 - boots
10 - gas mask canister





Lieutenant, 1st Polish Airborne Brigade, Arnhem, 1944
01 - British beret with Polish eagle and rank insignia
02 - "Denison smock" Mk I jacket
03 - "Oversmock" vest
04 - officers' boots
05 - trousers from M37 Battle dress
06 - British map pouch
07 - captured German ammo pouch used as a cover for a flashlight
08 - webbing, belt and holster for Enfield No2 revolver
09 - 9 mm Sten Mk II SMG
10 - AT Mk II airborne helmet





Private, Volksgrenadier division, Italy/Greece, 1944
01 - M-40 helmet
02 - M-43 summer jacket
03 - ski trousers
04 - shirt
05 - socks
06 - boots
07 - M-41 leggins
08 - main belt
09 - ammo pouches
10 - M-38 webbing
11 - military songbook
12 - M-24 grenade
13 - face net
14 - M-38 gas mask
15 - 7,92 mm Mauser 98k rifle
16 - M-84/98 bayonet
17 - "Infanterie-Sturmabzeichen"- Infantry assault badge





"Linse" boat operator, K-Verband, Flotille K-211, Baie de Seine, France, 1944
01 - Fallschirmschützen-Stahlhelm 38 jump helmet
02 - life jacket
03 - Kriegsmarine leather jacket, "K-Verband" badge on the sleeve
04 - leather trousers
05 - Kriegsmarine sweatshirt
06 - "Schiffchen" forage cap
07 - payment book
08 - leather-canvas shoes





USMC private, Pacific, 1944
01 - M1 helmet with cover
02 - sweatshirt and trousers
03 - dog tags
04 - main belt with two canteens, personal dressing, ammo pouches and compass
05 - M41 backpack with blanket
06 - USMC leggins
07 - US Navy boots
08 - Mk II frag grenade
09 - 7,62 mm (.30) M1 carbine
10 - Collins knife-machette





Schutzpolizei Wachtmeister (Sergeant), Yugoslavia, 1944
01 - M-35 helmet in tropical camo
02 - Einheitsfeldmütze M-43 tropical field cap with Schupo badge
03 - tropical jacket
04 - "Kampfabzeichen der Waffen SS- und Polizei"- Waffen SS and Police combat badge for anti-partisan warfare
05 - Kregsverdienstkreuz"- Cross for the military service, with swords
06 - M-43 trousers
07 - M-24 grenade
08 - 9 mm MP-40 SMG
09 - tropical ammo pouches for MP-38/40
10 - leather main belt
11 - Afrika Korps canteen
12 - webbing
13 - M-98 bayonet
14 - leggins
15 - M-37 boots
16 - payment book





Luftwaffe Hauptmann (Captain), FW-190-A8 pilot, Jagdgeschwader 300 "Wilde Sau", Germany 1944
01 - LKp N101 headphones
02 - Nitsche & Günther Fl. 30550 goggles
03 - Drager model 10-69 oxygen mask
04 - Hankart watch
05 - AK 39Fl. compass
06 - 25 mm Walther Flarepistol M-43 with ammo belt
07 - holster
08 - FW-190 parachute
09 - aviation boots
10 - M-37 Luftwaffe breeches
11 - Luftwaffe leather jacket with Hauptmann's insignia and Luftwaffe armband





Soviet infantry officer, 1943
01 - model 1943 "gimnastiorka" sweatshirt, officers' version
02 - model 1935 breeches
03 - model 1935 forage cap
04 - model 1940 helmet
05 - model 1935 officers' belt and webbing
06 - holster for the Nagant 1895 revolver
07 - map pouch
08 - officers' boots





Kriegsmarine Matrosengefreiter, 1943
01 - naval jacket, Iron Cross 2nd Class ribbon and veteran destroyer crew badge on the left breast, Matrosengefreiter's insignia on the sleeve
02 - Kriegsmarine cap
03 - naval sweatshirt
04 - "deck" trousers
05 - "Signal" magazine, July 1943
06 - matches
07 - cigarette paper
08 - "Hygenischer Gummischutz-Dublosan" condom pack
09 - boots





Private, 1st Polish Army, Kolberg, March 1945
01 - wz.1937 field "rogatywka" cap
02 - Soviet M 1940 helmet with Polish wz.1943 military eagle
03 - Model 1937 overcoat
04 - Model 1936 tarpaulin jacket, infantry banners on the collar tabs
05 - M 1935 drill trousers
06 - owijacze, forgot how it is called in English
07 - Soviet main belt
08 - boots
09 - German M-09 ammo pouches
10 - pot
11 - self-made spoon
12 - 7,62 Mosin 1891/30 rifle with bayonet
13 - F-1 grenade
14 - RPG-1 anti-tank grenade
15 - oiler for the Mosin rifle
16 - Maxim HMG ammo belt container
17 - canteen





Fallschirmjäger Unteroffizier (Corporal), 1944
01 - Fallschirmschützen-Stahlhelm 38 jump helmet
02 - Fallschirmschützen Bluse camouflage sweatshirt in "Splittermuster" camo, rank insignia on the sleeves, Luftwaffe eagle on the right breast
03 - M-37 trousers
04 - M-38 gas mask in a tarpaulin bag
05 - 9 mm MP-40 SMG
06 - ammo pouches for MP-40, main belt and webbing
07 - M-31 canteen in "Fliegerblau"- "aviation blue"
08 - M-31 breadbag
09 - folding shovel
10 - Ziess 6x30 binoculars
11 - boots





Major, maintenance units of the 1st Polish Armoured Division, Germany, 1945
01 - M 37/40 battle dress, maintenance units banners on the collar tabs
02 - black shoulder strap of the 1st Armoured Division
03 - 1st Arm Div badge
04 - Silver Cross of the Virtuti Militari Cross
05 - M 37 webbing
06 - 11,43 mm Colt M1911 pistol
07 - officers' boots
08 - leather vest
09 - drivers' gloves
10 - armoured units' training helmet
11 - AT Mk II motorcycle helmet
12 - Mk II helmet
12 - leggins





Private of the ROA (Vlasov's army), 1942-45
01 - dutch field jacket with ROA collar tabs and shoulder straps, Heeres eagle on the right breast
02 - M-40 trousers
03 - dog tag
04 - M-34 forage cap with ROA badge
05 - boots
06 - M-42 leggins
07 - Grman main belt with ammo pouches
08 - M-24 grenade
09 - M-31 canteen
10 - bayonet
11 - M-39 webbing
12 - M-35 helmet with camouflage net
13 - "Novoye Zhizn" magazine for the "Eastern" volunteers
14 - 7,62 mm Mosin 1891/30 rifle





Lt., 82nd Airborne, Sicilly, 1943
01 - M2 helmet with camouflage net
02 - M1942 jacket
03 - M1942 trousers
04 - M1934 wool shirt
05 - boots
06 - M1936 main belt with M1916 holster for the Colt M1911 pistol
07 - M1936 webbing
08 - M1A1 carbine
09 - M2A1 gas mask
10 - M1910 folding shovel
11 - M1942 canteen
12 - M1910 bag
13 - dog tags
14 - M1918 Mk I knife
15 - M1936 backpack





US infantry, 1942-1945
01 - M1 helmet
02 - M1934 shirt
03 - M1934 sweatshirt
04 - M1941 trousers
05 - service boots
06 - M1938 leggins
07 - M1926 life belt
08 - M1937 ammo belt
09 - M1924 personal dressing
10 - M1910 canteen
11 - gas mask bag
12 - M1918A2 Browning Automatic Rifle with M1907 belt
13 - armband
14, 15 - obvious
16 - shoulder badges:
A - 1st Armoured
B - 2nd Arm
C - 3rd Infantry
E - 34th Inf
F - 1st Inf





Unteroffizier (corporal), Wehrmacht Propagandakompanie, 1943
01 - M-42 helmet
02 - M-43 summer jacket
03 - shoulder straps with Unteroffizier's insignia and bright yellow colors of the signal troops (used by the PK until 1943, later changet to grey)
04 - trousers
05 - Leica camera
06 - infantry assault badge
07 - "Propagandakompanie" armband
08 - belt
09 - holster for Luger P-08 pistol
10 - map pouch
11 - woollen socks
12 - leather boots





2nd Lt., AAA of the 2nd Polish Corps, Italy, 1945
01 - M40 battle dress, AAA colors on the collar tabs
02 - American woollen shirt
03 - M40 overcoat
04 - M42 beret
05 - boots
06 - M37 breadbag
07 - dog tags
08 - ribbons of the Monte Cassino Cross
09 - 2nd Polish Corps' Artillery memorial badge
10 - Polish-English pocket dictionary
11 - Propaganda leaflet





Corporal, US Military Police, 1945
01 - M1 helmet, ebonite
02 - woollen shirt
03 - M38 jacket
04 - white MP cord
05 - whistle
06 - armband
07 - belt
08 - gloves
09 - Colt M1911A1 pistol
10 - trousers
11 - "Baush and Lomb" sunglasses
12 - MP forage cap
13 - wooden baton
14 - "Victory" matches
15 - white leggins
16 - boots

Zdjęcia pochodzą ze strony http://www.militaryphotos.net/forums/showthread.php?81050-WWII-uniforms-equipment-and-gear pozwoliłem sobie na ich podlinkowanie na wypadek gdyby post został usunięty.